Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warhammer. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warhammer. Pokaż wszystkie posty

piątek, 29 stycznia 2016

Banshee

Kontynuujemy przygodę z nieumarłymi. Co prawda przez ostatnie kilka tygodni za dużo nie malowałem - jakoś mi się nie chciało brać do ręki pędzla. I cały czas niestety się nie chce. Te modele pomalowałem już jakiś czas temu, ale taki mnie leń dopadł, że nawet mi się nie chciało posta napisać. Dzisiaj pierwszy model banshee. Pomalowałem łącznie 3 figurki, a staremu modelowi zmieniłem podstawkę. Figurki to bitsy z zestawu Mortis Engine. Który może się pojawi na wiosnę. Biorąc pod uwagę tempo malowania, dobrze że nie napisałem którego roku. Kolory wyszły trochę ciemniejsze niż przy starym banshee - musiałem tam używać wymieszanych farbek. A że tego nie zapisałem sobie, to nowe modele trochę różnią się kolorem. Nagrobek pochodzi z zestawu zombie.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.


wtorek, 19 stycznia 2016

Nekromanta

Po Ghoulach czas na czarodzieja. Złego czarodzieja. Lubiącego się babrać w trupach. Jednym słowem - Nekromantę. Figurka to aktualny model z GW. Bardzo ładny. Mam też maga ze Ścibora (http://pedzlem-i-mlotem.blogspot.com/2015/01/nekromanta-od-scibora.html) i widać, że tutaj mamy zdecydowanie ostrzejsze detale. Co prawda producent z naszego kraju dał zdecydowanie lepszą podstawkę - bo 3 gratisowe zombie, to jakby nie patrzeć 3 dodatkowe zombie.... Ale mi się bardziej podoba model z GW. Dlaczego? Nie wiem. po prostu bardziej. Czy coś zmieniłem w modelu? Tak! Zmieniłem mu podstawkę na okrągła, bo jak wiadomo okrągłe podstawki są lepsze. Bo są okrągłe. I lepsze. No ale pora na obrazki.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.


czwartek, 14 stycznia 2016

Ghoule - cały oddział

No i cała banda ghouli. Myślałem czy zrobić to na innym tle (czarnym?) ale nie mogłem wykombinować odpowiedniego tła. A nie chciałem używać T-shirtu. Zostało więc po staremu. Ale muszę coś poeksperymentować. Ale to później. Dużo później. Czyli pewnie w marcu. A co do bandy - to wesoła kompania zajęła już swoje miejsce na półce. I będzie go bronić do końca nie-życia.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

sobota, 9 stycznia 2016

Ghoul #10

No i ostatni z bandy. To już ostatni wpis z Ghoulami. Chociaż nie, będzie jeszcze jeden - z całym oddziałem. To już przedostatni wpis z Ghoulami. Jest to brat bliźniak do Ghoula z numerem #1. Jak już go skleiłem, to zauważyłem, że są prawie takie same. Widać ta poza jakoś mi przypadła do gustu:). Taka ciekawostka - zacząłem i skończyłem Ghoule tymi bliźniakami. Wyszło tak przez przypadek. Kolejność malowania i umieszczania modeli w internetach była całkowicie losowa. http://pedzlem-i-mlotem.blogspot.com/2015/12/ghoul-1.html - tu jest link do starszego brata bliźniaka. Można nawet rozpisać konkurs coś w stylu znajdź 27 milionów różnic w 5 sekund. Ale oczywiście tego nie zrobię:)
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

wtorek, 5 stycznia 2016

Ghoul #9

No i przedostatni z wesołej gromady ghouli. I kolejny z bronią. Tym razem do walki wręcz. Pewnie ma stopień kaprala. Albo po prostu nie dojadł posiłku. A, że go kumple wyciągnęli z krypty, to sobie wyziął coś z grobowca, żeby przegryźć  w drodze.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

środa, 30 grudnia 2015

Ghoul #7

I kolejny Ghoul. Tym razem z czaszką i kolczykami. Chociaż nie wiem czy można te kawałki kości nazwać kolczykami. No i ma improwizowaną broń miotającą. Pewnie jej skuteczność można określić na -3, ale zawsze jest.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Ghoul #6

Święta, święta i po świętach, jak mówi stare przysłowie pszczół. A jako że udało się wstać od stołu, to puścimy coś w internety. Tym razem bez niespodzianki - kolejny Ghoul. I przez jakiś czas jeszcze tak będzie. Dzisiaj kolejna poza klasyczna. Z resztą nie ma za bardzo tak na prawdę co wymyślać w tej kwestii.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.


wtorek, 22 grudnia 2015

Ghoul #5

I kolejny Ghoul ląduje na stronie. Też wersja elitarna - posiada swój własny kamyk. I inteligentny wyraz twarzy. No i posiada ubranie. Co prawda jest to jakiś rodzaj bandaża (czyżby ukryty fan mumii?), ale zawsze.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu

sobota, 19 grudnia 2015

Ghoul #4

Kolejny Ghoul. Ten wyróżnia się ozdobnikami na grzbiecie. A właściwie jednym ozdobnikiem, ale ładnie się komponuje z kolcami (czy jak to tam nazwać) na plecach.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu

środa, 16 grudnia 2015

Ghoul#3

Czas przyśpiesza przed świętami - przyśpieszam i ja:) Kolejny Ghoul z wesołej kompani. Tym razem klasyczna poza, bez żadnych udziwnień. Jedyne co go wyróżnia to wiedźmiński hak na lewej nodze. Widocznie trafiła kosa na kamień i jakiś kolega po fachu Geralta źle skończył.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

wtorek, 15 grudnia 2015

Ghoul #2

Kolejny (drugi) Ghoul gotowy do przywitania się ze światem. Jak widać jest to miłośnik designerskich plecaków i piercingu. Extremalnego. Przekłutą ma chyba każdą kończynę i to dość konkretnie. Wystarczy zresztą spojrzeć na zdjęcia:)
Niedługo kolejni kumple z oddziału.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

niedziela, 13 grudnia 2015

Ghoul #1

Udało się. Zgodnie z planem  - pierwszy ghoul. Pierwszy z dziesiątki. Najpierw kilka słów na temat modelu. Widać, że formy mają już ładnych kilka lat - miejsca podziału są bardzo widoczne. I czyszczenie ich sprawia sporo problemu. Później już sobie dałem spokój - było tego aż tyle, że usuwałem te najbardziej widoczne. Na szczęście nadlewek nie ma wcale - ale to już standard w produktach plastikowych GW. Można ich nie lubić, ale lepszych plastików nie widziałem. Sam wygląd - nie jest to najnowsza rzeźba, ale nie jest źle. Wydaje mi się, że były zrobione przed erą modelowania za pomocą programów komputerowych - powstały za pomocą Green Stuffu i narzędzi do rzeźbienia.
Malowanie - kolory ściągnąłem z podręcznika do Vampire Coounts. Może mają trochę inny odcień. Większość modelu to skóra, pozy też są bardzo podobne. Z daleka wyglądają bardzo podobnie. Czym się więc różnią? Poszczególne figurki mają inną broń (jeśli można tak nazwać, to co trzymają w rękach), plecakiem i umiłowanie do, nazwijmy to, kolczyków. Zresztą jak będę wrzucał następne modele, to będzie to widać.
Na razie przedstawiam ghoula numer 1 - wyposażony w scyzoryk (znaczy elita - ma broń) - widać, że ze świętokrzyskiego. No i miłośnik ekstremalnego piercingu - zrobić sobie kolczyk z takiego kawałka drewna i dodatkowo przyozdobić go łańcuchem od krowy. Bardzo dużej krowy. Chyba takiej, co sobie żyła w okolicach kopalni spaczenia. Bardzo dużej kopalni spaczenia. Na dzisiaj to tyle. Więcej ghouli wkrótce 
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Szczurki

Zostały mi szczurki z Corpse Cart. A szczurki te mi się bardzo podobają. Zrobiłem więc taką podstawkę. Pewnie będzie robić za jakiś znacznik roju. Vampire Counts nie mogą przyzywać szczurów, tylko nietoperze, ale jak wiadomo nietoperze to latające szczury. Będą to więc nietoperze - nieloty. Mieczyk jest pożyczony od Skeleton Warriors. Podobnie czaszka. Natomiast kapelusik wchodził w skład Greatswordsmanów. Popaćkane na szybko, a później przybrudzone pigmentami od Vallejo i Kromlecha. Tak jak teraz zobaczyłem te zdjęcia, to szczurki bardzo się zlewają z ziemią. Na żywo nie są taką szaroburą masą. No cóż, nie chce mi się robić następnych zdjęć. TYm bardziej, że czekają Ghoule. Tak, może będą przed nowym rokiem:) Bądźmy optymistami.

Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu


niedziela, 29 listopada 2015

Corpse Cart

Mamy koniec listopada, pora więc skończyć wózek. Pomimo, że zbliżają się mikołajki, nie jest to niestety wóz Świętego Mikołaja. Woźnica raczej nie przyciągnąłby do siebie hordy dzieci. Co innego horda zombie... Model bardzo ładny, jeśli można tak powiedzieć o "konikach pociągowych", stosie trupów i woźnicy, który raczej nie będzie robił za model w najnowszej reklamie bielizny. Poszczególne części modelu miały już swoje oddzielne wpisy, więc dzisiaj już bez większego gadania - czas na obrazki.

Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

środa, 25 listopada 2015

Koń pociągowy #4

Ostatni koń. Tym modelem kończymy epizody związane z Corpse Cart. Za kilka dni powinien pojawić się epilog - czyli gotowy model. Zostało jeszcze kilka niewielkich rzeczy do dokończenia. Ale wróćmy do figurki. Ta się nazywa Stefan. Jako, że tym razem piszę przed meczem Realu, nie nosi on imienia Florentino ani Cristiano/Krystyna. Ale zawsze przecież można ochrzcić cały powóz...

Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu

niedziela, 22 listopada 2015

koń pociągowy #3

Ma na imię Rafa. I nie, nie ma żadnego związku z ostatnim wynikiem meczu Real-Barcelona. Chociaż jeśli miałby tak wyglądać, to ta kara wydaje mi się za mała. Tak mniej więcej o 3 lata świetlne. Zawodnicy wyglądali jak dzieci we mgle. Totalny brak taktyki. Albo może inaczej - nowa taktyka 4-2-4. Przecież dwójka pomocników potrafi zneutralizować całą środkową linię Barcelony. Przecież to Modrić i Kroos. A oni potrafią grać za 2. Albo nawet za 3. Pozytywy? Rok temu było dokładnie na odwrót. Real zdominował Barcelonę, miał chyba nawet 7 pkt przewagi w tabeli w pewnym momencie. A koniec sezonu był taki, jaki był. Czyli nadzieja umiera ostatnia. Wyszło trochę bardziej piłkarsko niż zamierzałem, ale trzeba to z siebie wyrzucić, coby wrzodów nie mieć:)

Więcej zdjęć Rafy w rozwinięciu wpisu.

środa, 18 listopada 2015

koń pociągowy #2

Kolejny koń (nie)mechaniczny. Ten ma na imię Zdisiek. Trochę z niego cyborg, bo nie ma dłoni i nogi. Ale jak się nie ma co się lubi.... Ważne, że swoje zadania wykonuje.

Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.



poniedziałek, 16 listopada 2015

koń pociągowy #1

Pierwsza  chabeta do Corpse Cart. Nazywa się Stefan i nie ma prawego płuca. Podobnie jak i śledziony, wątroby i części żołądka. Organy te były w menu dla zaprzyjaźnionej bandy ghouli (pojawią się za czas jakiś, być może jeszcze w tym roku). Sam model bardszo ładny - zdecydowanie lepszy od zombiaków, których malowałem jakiś czas temu. Widać że figurka znacznie nowsza. Dobra, jako że zaraz kolejny odcinek Walking Dead (nawet pasuje do tematu wpisu) pora kliknąc przycisk "Opublikuj"

Więcej zdjęć (tym razem mniej niż zwykle) w rozwinięciu wpisu.

sobota, 14 listopada 2015

Ładunek

Był wóz, woźnica, musi być i przewożony ładunek. Model Corpse Cart kojarzy mi się jednoznacznie z pewną sceną z filmu "Monthy Python i Święty Graal":

https://www.youtube.com/watch?v=grbSQ6O6kbs

Nawet pojazd jest w miarę podobny:) No, ale pojazd (cały) będzie później. Zaraz po tym jak zostanie ukończony. Najpierw trzeba konie pociągowe pomalować.

Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

środa, 11 listopada 2015

Wózek

Był woźnica, musi być i wózek. Na zdjęciach nie ma kółek -jakoś tak wyszło. Będą na końcowym wpisie pokazującym cały model. Może jeszcze w tym miesiącu. Dobra  nie przynudzam, pora na wózek jeszcze nie zmontowany.

Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.