Ostatni z pomalowanych przez mnie jeźdźców habet. Z racji wyposażenia dostał ksywkę Wojski. Nie ma prawda rogu, ale zawsze to instrument dęty. Z racji wąsów przez moment zastanawiałem się czy nie powinien się nazywać Bronisław, ale w końcu Prezydent zgolił wąsy:) Na razie koniec kawalerii. Muszę odpocząć od nich. Za bardzo mi zniszczyli nerwy. Koniec na dzisiaj.
Miłego paczenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz