No i jak zwykle coś musiało nie wyjść. Tym razem pelerynka. Musiałem zrobić nową - podejście 5 :) Na zdjęciach widać wynik. Na razie nie jest przyklejona, ani pomalowana. To będzie robione jutro lub dzisiaj wieczorem - Green Stuff potrzebuje kilku godzin (chyba coś koło 12) do zaschnięcia. Oczywiście będzie przycięta - bo jest za długa, szpachlowana, poprawiana, pomalowana i polakierowana. Na koniec przyklejona. I to już koniec z tą figurką. Zajęła mi około półtora miesiąca. Oby z innymi (a czeka mnie jeszcze większy gryf - ale tam się obędzie bez konwersji, tam ma wszystko do siebie pasować) szło trochę szybciej:)
Fotki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz