W ramach przerwy od zombiaków taka mała podstawka. Hellblaster stał tak samotnie na półce, bez podstawki - no to się doczekał. W komplecie ze stołem (i butelką, bo kto to widział, żeby strzelać o suchym pysku). Inżynier dzielnie wskazuje gdzie mają strzelić, a załoganci już biegną go ładować.
Więcej zdjęć w rozwinięciu.
Miłego paczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz