niedziela, 8 kwietnia 2018

Talisman #4

I kolejna porcja do Talismana. Mnich to chyba najładniejsza rzeźba w tej grze planszowej. A pani Wróżka chyba się obraziła, bo coś bokiem stoi.


4 komentarze:

  1. Wyciskasz z tych figurek maksimum ich możliwości. Gratuluję! I jednocześnie współczuję ewentualnego grania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, a co do grania nie jest tak źle - jak miałem 12 lat to z wielką chęcią grałem w tą grę, więc trochę sentymentu jest :)

      Usuń
    2. Po malowaniu figurek wnioskuję, że 12 lat dawno za Tobą. Gra dawała radę również, gdy miałem 25.. ale teraz nie życzyłbym jej nawet wrogowi.

      Usuń
    3. początek lat 90, mieszkanie kolegi z podstawówki to moja pierwsze spotkanie z tą grą. Już ponad 20 lat minęło :) To była wersja z tekturowymi pionkami wydana przez Sferę. Plansza była tekturowa. To chyba pierwsza edycja wydana u nas w kraju. Ja dla siebie kupiłem już wersję z planszą z papieru kredowego.

      Usuń