środa, 30 grudnia 2015

Ghoul #7

I kolejny Ghoul. Tym razem z czaszką i kolczykami. Chociaż nie wiem czy można te kawałki kości nazwać kolczykami. No i ma improwizowaną broń miotającą. Pewnie jej skuteczność można określić na -3, ale zawsze jest.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Ghoul #6

Święta, święta i po świętach, jak mówi stare przysłowie pszczół. A jako że udało się wstać od stołu, to puścimy coś w internety. Tym razem bez niespodzianki - kolejny Ghoul. I przez jakiś czas jeszcze tak będzie. Dzisiaj kolejna poza klasyczna. Z resztą nie ma za bardzo tak na prawdę co wymyślać w tej kwestii.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.


wtorek, 22 grudnia 2015

Ghoul #5

I kolejny Ghoul ląduje na stronie. Też wersja elitarna - posiada swój własny kamyk. I inteligentny wyraz twarzy. No i posiada ubranie. Co prawda jest to jakiś rodzaj bandaża (czyżby ukryty fan mumii?), ale zawsze.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu

sobota, 19 grudnia 2015

Ghoul #4

Kolejny Ghoul. Ten wyróżnia się ozdobnikami na grzbiecie. A właściwie jednym ozdobnikiem, ale ładnie się komponuje z kolcami (czy jak to tam nazwać) na plecach.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu

środa, 16 grudnia 2015

Ghoul#3

Czas przyśpiesza przed świętami - przyśpieszam i ja:) Kolejny Ghoul z wesołej kompani. Tym razem klasyczna poza, bez żadnych udziwnień. Jedyne co go wyróżnia to wiedźmiński hak na lewej nodze. Widocznie trafiła kosa na kamień i jakiś kolega po fachu Geralta źle skończył.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

wtorek, 15 grudnia 2015

Ghoul #2

Kolejny (drugi) Ghoul gotowy do przywitania się ze światem. Jak widać jest to miłośnik designerskich plecaków i piercingu. Extremalnego. Przekłutą ma chyba każdą kończynę i to dość konkretnie. Wystarczy zresztą spojrzeć na zdjęcia:)
Niedługo kolejni kumple z oddziału.
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

niedziela, 13 grudnia 2015

Ghoul #1

Udało się. Zgodnie z planem  - pierwszy ghoul. Pierwszy z dziesiątki. Najpierw kilka słów na temat modelu. Widać, że formy mają już ładnych kilka lat - miejsca podziału są bardzo widoczne. I czyszczenie ich sprawia sporo problemu. Później już sobie dałem spokój - było tego aż tyle, że usuwałem te najbardziej widoczne. Na szczęście nadlewek nie ma wcale - ale to już standard w produktach plastikowych GW. Można ich nie lubić, ale lepszych plastików nie widziałem. Sam wygląd - nie jest to najnowsza rzeźba, ale nie jest źle. Wydaje mi się, że były zrobione przed erą modelowania za pomocą programów komputerowych - powstały za pomocą Green Stuffu i narzędzi do rzeźbienia.
Malowanie - kolory ściągnąłem z podręcznika do Vampire Coounts. Może mają trochę inny odcień. Większość modelu to skóra, pozy też są bardzo podobne. Z daleka wyglądają bardzo podobnie. Czym się więc różnią? Poszczególne figurki mają inną broń (jeśli można tak nazwać, to co trzymają w rękach), plecakiem i umiłowanie do, nazwijmy to, kolczyków. Zresztą jak będę wrzucał następne modele, to będzie to widać.
Na razie przedstawiam ghoula numer 1 - wyposażony w scyzoryk (znaczy elita - ma broń) - widać, że ze świętokrzyskiego. No i miłośnik ekstremalnego piercingu - zrobić sobie kolczyk z takiego kawałka drewna i dodatkowo przyozdobić go łańcuchem od krowy. Bardzo dużej krowy. Chyba takiej, co sobie żyła w okolicach kopalni spaczenia. Bardzo dużej kopalni spaczenia. Na dzisiaj to tyle. Więcej ghouli wkrótce 
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu

sobota, 12 grudnia 2015

Ogłoszenie parafialne

Zmieniam adres. Bloga. Widzę, że robi się z tego coroczna tradycja:). Rok temu była tylko zmiana domeny, teraz całkiem zmieniam platformę z Wordpressa na Bloggera. Dlaczego? No cóż, na starym adresie (darmowym) prze kilka ostatnich dni miałem problemy z połączeniem z bazą danych. I tak bywało  kilka razy w miesiącu, że nie miałem dostępu do bloga. A jak wiadomo kropla drąży skałę i w końcu w piątek straciłem cierpliwość. Próbowałem jeszcze na darmowym koncie w Worpdress, ale jakoś mi się nie podobało. Na razie wygląd jest prowizoryczny, pewnie się będzie zmieniał w najbliższym czasie, aż znajde taki układ, który mi odpowiada. Na razie jest tak:)
Blog został przeniesiony w całości na nową platformę, jest tylko problem z obrazkami - nie otwierają się w osobnym okienku, ale to szczegół. Jak kiedyś będę się wyjątkowo nudził, to podmienię grafiki. Czyli pewnie tak zostanie:)
To już koniec ogłoszeń parafialnych. Jutro powinny się zacząć pojawiać Ghoule.



poniedziałek, 7 grudnia 2015

Szczurki

Zostały mi szczurki z Corpse Cart. A szczurki te mi się bardzo podobają. Zrobiłem więc taką podstawkę. Pewnie będzie robić za jakiś znacznik roju. Vampire Counts nie mogą przyzywać szczurów, tylko nietoperze, ale jak wiadomo nietoperze to latające szczury. Będą to więc nietoperze - nieloty. Mieczyk jest pożyczony od Skeleton Warriors. Podobnie czaszka. Natomiast kapelusik wchodził w skład Greatswordsmanów. Popaćkane na szybko, a później przybrudzone pigmentami od Vallejo i Kromlecha. Tak jak teraz zobaczyłem te zdjęcia, to szczurki bardzo się zlewają z ziemią. Na żywo nie są taką szaroburą masą. No cóż, nie chce mi się robić następnych zdjęć. TYm bardziej, że czekają Ghoule. Tak, może będą przed nowym rokiem:) Bądźmy optymistami.

Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu