poniedziałek, 28 września 2015

Konik #5

Ostatni wierzchowiec Hexów. Za bardzo się nie różni od poprzednich. Można (a nawet trzeba) powiedzieć, że modele są zrobione na jedno kopyto (no cóż - w końcu to konie, a właściwie to, co z nich zostało). Na szczęście jeźdźcy już są inni. Jak się uda to do końca tygodnia może z jeden się pojawi. Czyli pewnie się nie uda....

Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.


środa, 23 września 2015

Koniki #3 i #4

Kolejne konie. Został jeszcze jeden, którego wrzucę później.  Hexy ciągle w malowaniu, ale dzisiaj ich nawet nie dotknąłem - za bardzo zmęczony jestem, a jeszcze mecz Realu mnie czeka.

Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu

poniedziałek, 21 września 2015

Koniki #1 i #2

Taki wpis na szybko pokazujący, że żyję. Koniki do HexWraithów gotowe. Więc dwa pierwsze - jeszcze przyczepione do korków - prezentuję światu. Niech wie co go czeka:) Zdjęcia bez obróbki i tylko 3, bo robione na szybko. Niedługo będą następne (nie powinienem tego pisać, bo pewnie nie wypali)

Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

piątek, 11 września 2015

Muzycznie

Kontynuując nową świecką tradycję - kolejna piosnka od Portugalczyków z Moonspella. Prawie świeżynka. Ma tylko 4 miesiące:) Posłuchajcie - orkiestra symfoniczna  (zdaje się, ze z Turcji - nie chce mi się iść po płytę i sprawdzać) pomieszana z gitarami daje bardzo fajny klimat.




środa, 9 września 2015

Posiadłość szaleństwa #8

Ostatnia figurka z gry planszowej. Trochę zeszło z zamieszczeniem zdjęć - wciągnęła mnie gra Outlast. Kupiłem na jakiejś wyprzedaży za chyba 2Euro. Jedne z najlepiej wydanych pieniędzy na grę komputerową. Tak dobrze się nie bałem (pewnie to wyrażenie jest siedmiokrotnie sprzeczne i łamie wszystkie zasady języka polskiego, ale who cares...) właściwie chyba nigdy. Jak ktoś lubi horrory - pozycja obowiązkowa. Z rozpędu dokupiłem dodatek, ale niestety nie jest już tak dobry jak podstawka. Wracając do figurek - największy zły został na sam koniec. Znaczy drugi największy zły, bo pierwszy już był wcześniej. Malowanie prawie identyczne. Trochę inne są oczy i macki. Tym postem kończymy figurki z gry planszowej. Przynajmniej na razie.

Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

środa, 2 września 2015

Posiadłość szaleństwa #7

Mucha. Najmniej lubiana przeze mnie figurka. Głowa denata z mózgiem jest jeszcze OK, ale reszta......... No cóż, rzeźbiarz miał chyba bardzo blisko do deadline. I w ciągu nocy musiał zrobić brakująca figurkę. No i wyszło, to co wyszło. Czyli średnio. I to średnio takie jest naciągane. Dość mocno naciągane.

Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.