sobota, 18 lipca 2015
Coś się kończy, coś się zaczyna...
Ten tytuł może oznaczać wszystko, ale tym razem będzie krótko. I na temat. Mianowicie (pozdrowienia dla Wiesława Wszywki) Wiedźmin 3 ukończony. Zajęło to tylko miesiąc - więc można powiedzieć, że ekspresowo. Czas więc wrócić do malowania. Mniej więcej przez tydzień. Bo za tydzień czas się udać na wakacje. I odpocząć. Mam nadzieje, że przez ten tydzień uda się pomalować koniki do HexWraithów (jak ja nienawidzę malować mułów i pochodnych). Chociaż nie, nie sądzę żeby się udało. Przecież nigdy mi nie udaje się dotrzymać założonych planów:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz