Miło być kilka dni do zdjęcia rodzinnego- wyszło więcej. Ale tym razem z powodów obiektywnych. Zdjęcia były na starym kompie. postanowiłem, że je zgram jak przeinstaluje Windę. No i straciłem (prawie :)) fotki, które były zrobione. Ale po kilku walkach z Windowsem 7 i witryną windows update (to jest dopiero największy bóg chaosu; Tzeentch, Nurgle i inne Khorny to ministranci przy jego magnificencji Windows Update - niszczycielu boot sektorów - strzeżcie się posiadacze płyt głównych Asusa). Bądź, co bądź udało się odzyskać obrazek ze zlotu rodzinnego zwierzoludzi. No to wrzucam go z opóźnieniem do sieci. Tu jest chyba bezpieczny. Chyba...
Bardzo czarodziejsko się prezentują.
OdpowiedzUsuńJedne z najlepszych figurek od GW w ostatnim czasie. W dodatku bardzo dobrze pomalowane. Na pewno Tzeentch chciał przekazać jakąś wiadomość przez tą awarię windowsa.
OdpowiedzUsuńTzeentch może się tylko uczyć od MicroSoftu;). To są prawdziwi Panowie Zmian. Więc wychodzę z założenia, że było to raczej błogosławieństwo, pochwała za dobrze zrobioną robotę od Największego z Bogów Chaosu - CEO Microsoftu. Tą wersję przyjąłem i jej się będę trzymał.
UsuńJeszcze raz powtórzę: modele to zupełnie nie mój klimat, ale malowanie jest SZTOSEM!
OdpowiedzUsuńDzięki:) A mi coraz bardziej się podobają te ptasie klimaty Tzeetncha. Ale trzeba być silnym i nie kupować nic nowego, dopóki nie skończę tego co mam (chyba sam siebie oszukuję:)
UsuńPrezencja wyśmienita !. Ładnie pomalowane.
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńBardzo magiczne pasujące kolory
OdpowiedzUsuń