To już czwarty jeździec. I jeden z moich ulubionych. Właściwie to chyba ulubiony. Nie ma udziwnień typu koksownik na plecach/głowie. Klasyczna rzeźba upiora.
Tak sobie pomyślałem, że mógłbym robić więcej zdjęć Cztery to chyba jednak za mało (chociaż Monthy Python uważa, że liczba 3 jest odpowiednia).
Więcej obrazków w rozwinięciu wpisu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz