No i są wszyscy. Nieumarli jeźdźcy mułów. Co prawda lekko spóźnieni (chociaż w moim przypadku spóźnienie 4 dni można potraktować tak, jakby się pojawili przed czasem). Nie ma co się rozpisywać. Obrazki takie sobie, ale prowadziłem nierówną walkę z oświetleniem.
Następny projekt - wózek z trupami od Vampire Counts - jest w malowaniu, chociaż od tygodnia nie dotknąłem pędzli. Ale w weekend powinien się ruszyć naprzód. ETA? - nawet nie będę się wygłupiał :)
Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz